Umieralność w 2020 r. znacząco podskoczyła. Tyczy się to zwłaszcza przedstawicieli najstarszej grupy Polaków. Średnio tygodniowo w 2020 roku w Polsce umierało 8 121 osób – tak wynika z danych GUS, co do ilości zgonów według tygodni. Przyjrzeliśmy się niepokojącym, olbrzymim tendencjom wzrostowym w przypadku umieralności seniorów, które względem ubiegłego roku wzrosły o prawie 30%. Przeanalizowaliśmy również dane GUS, dzięki czemu udało nam się ustalić, w której grupie Polaków występuje największe ryzyko zgonu.
Najwyższą umieralność Polaków i Polek odnotowujemy w grupie wiekowej od 60 do 90 i więcej lat. Dysproporcje pomiędzy płciami są jednak wyraźnie widoczne. Mężczyźni ponad dwukrotnie rzadziej dożywają wieku emerytalnego i dwukrotnie częściej umierają tuż po jego osiągnięciu. Łącznie w okresie od 1. do 44. tygodnia 2020 roku w grupie osób od 60 do 90 i więcej lat zmarło 153 544 Polaków i 161 186 Polek, co jest interesującym zjawiskiem. Proporcjonalnie w Polsce umieralność jest wyższa u mężczyzn, lecz w przypadku seniorów sytuacja prezentuje się nieco inaczej. Można by pomyśleć, iż ta 5% dysproporcja na niekorzyść kobiet wynika z sytuacji pandemicznej. W końcu to osoby starsze są szczególnie narażone na śmierć w przypadku zakażenia koronawirusem, a to właśnie kobiety statystycznie częściej dożywają późnego wieku.
Jednakże jeśli przyjrzymy się danym za rok 2019 w okresie od 1. do 44. tygodnia, to dysproporcja jest jeszcze wyższa i wynosi 8,5%! Wówczas w grupie o tym samym przedziale wiekowym zmarło 153 199 Polek i 141 201 Polaków. Przyczyn dysproporcji zatem należy upatrywać się w czymś innym niż pandemia koronawirusa. Najpewniejszym powodem różnic w umieralności kobiet i mężczyzn w grupie od 60 do 90 i więcej lat jest zawyżenie liczby zgonów u płci żeńskiej w wieku od 80 roku życia. Wówczas to umiera więcej kobiet niż mężczyzn, co jest spowodowane prawdopodobnie zwyczajnie większą liczebnością Polek w tym wieku.
W grupach wiekowych 60-64, 65-69 i 70-74 w okresie od 1. do 44. tygodnia 2020 roku umarło kolejno:
Mężczyźni:
Kobiety:
W przypadku roku 2019 w okresie od 1. do 44. tygodnia liczba zgonów rozkłada się w następujący sposób:
Mężczyźni:
Kobiety:
Od 75 do 84 lat występuje najniższa dysproporcja między płciami. Do 80 roku życia w Polsce umiera więcej mężczyzn niż kobiet. Interesująca jest natomiast to, iż w 2020 roku w porównaniu do roku poprzedniego, kobiet w grupie 90 i więcej lat zmarło blisko o 20% więcej. W 2019 r. liczba zgonów za okres od 1. do 44. tygodnia wyniosła 34 023, a w 2020 r. aż 40 801. Wytłumaczeniem ponownie mogłaby być sytuacja pandemiczna, lecz w pozostałych grupach wiekowych dysproporcja nie jest aż tak porażająca. Przykładowo kobiet w wieku od 85 do 89 lat w 2020 r. zmarło zaledwie o 0,06% więcej niż w roku ubiegłym.
Identyczny przypadek zauważamy u mężczyzn. Od 2019 roku umieralność w grupie 90 i więcej lat wzrosła o prawie 30%. W 2019 r. od 1. do 44. tygodnia we wcześniej wymienionej grupie zmarło 11 892 mężczyzn. W 2020 było to już 15 424. Aby upewnić się, iż nie jest to zwykłe zrządzenie losu, na portalu ZmianySpoleczne.pl sprawdziliśmy również dane GUS za 1. do 44. tygodnia 2017 i 2018 roku. W 2017 r. zmarło 12 772 mężczyzn w tym przedziale wiekowym, a w 2018 r. 11 626. Toteż ponownie – mamy wzrost o prawie 30%.
Sytuacja kobiet jest tożsama. W 2018 r. w okresie od 1. do 44. tygodnia zmarło 33 415 przedstawicielek płci żeńskiej w grupie osób powyżej 90 roku życia. W 2017 zaś 32 170. Nie ma zatem wątpliwości, iż umieralność wśród najbardziej wiekowych Polaków i Polek przerażająco wzrosła w 2020 r. – aż o kilkadziesiąt procent.
Średnio rocznie w Polsce umiera 203 600 mężczyzn i 182 053 kobiet. Jak wynika z naszej analizy danych GUS, co do ilości zgonów w Polsce w latach 1980-2019 – przedstawicieli płci męskiej umiera o 11% więcej niż płci przeciwnej. Najwyższą dysproporcję odnotowaliśmy w 1980 roku, kiedy to zmarło 190 833 mężczyzn i 162 331 kobiet. Umieralność u płci męskiej była zatem wówczas o 17,5% wyższa. Najniższa dysproporcja, to natomiast rok 2018, w którym odnotowaliśmy 213 647 zgonów mężczyzn i 200 553 zgonów kobiet. Umieralność u przedstawicieli płci męskiej była wówczas o 6,52% wyższa niż u płci przeciwnej. Na podstawie danych GUS można wysnuć wniosek, iż dysproporcja w ilości zgonów zaczyna stopniowo zmniejszać się i zanikać. Od 1980 roku spadła o prawie 11%. Wciąż to jednak mężczyźni statystycznie częściej umierają.
Nierównomierne rozłożenie zgonów widoczne jest także w przypadku podziału administracyjnego naszego kraju. Najwięcej mężczyzn w 2019 roku umarło w woj. mazowieckim, bo aż 29 388. Najmniej za to w woj. opolskim – 5 511. Największą ilość zgonów kobiet również odnotowujemy w woj. mazowieckim – 28 280, a najmniejszą w woj. opolskim – 5 183. Trudno jednak jest się upatrywać w tym innych przyczyn niż po prostu różnić w liczbie ludności w poszczególnych jednostkach podziału administracyjnego. Opolskie jest najmniejszym i najmniej ludnym województwem w kraju, w przeciwieństwie do Mazowsza.
Co ciekawe dysproporcje w umieralności widoczne są w każdej grupie wiekowej – w tym wśród niemowląt. Różnica w ilości zgonów dzieci jest jeszcze bardziej pogłębiona. Wyciągając średnią z lat 1980-2019 – okazuje się, iż w Polsce rocznie umiera 3 474 chłopców i 2 587 dziewczynek. Ukazuje nam to, iż umieralność wśród niemowląt płci męskiej jest wyższa aż o 34% względem płci przeciwnej. Średnia umieralność w tym okresie zawyżona jest jednak przez lata 1980-2000, gdyż ilość zgonów wśród dzieci jest z roku na rok coraz niższa. W 1980 odnotowano 17 700 przypadków śmierci wśród niemowląt, w 2019 było już ich jednak o 92% mniej. Wówczas zmarło 1 412 niemowląt, kolejno 749 chłopców i 663 dziewczynek, co za tym idzie różnica w umieralności między płciami wyniosła 13%.
Na terenach wiejskich odnotowujemy 157 128 zgonów rocznie. To aż o 45% mniej niż w miastach, gdzie co roku umiera 228 525 Polaków i Polek. Te różnice można wytłumaczyć oczywiście ilością mieszkańców i gęstością zaludnienia. Ciekawa jest natomiast dysproporcja w rozłożeniu umieralności przez wzgląd na płeć. Okazuje się bowiem, iż na terenach wiejskich umiera o 18,67% więcej mężczyzn niż kobiet. W przypadku miast różnica ta wynosi 7,37%. Co więcej – mężczyźni żyją w miastach statystycznie dłużej niż na wsiach, w przypadku kobiet mamy jednak odwrotną sytuację.
Średni wiek dożywalności płci męskiej w miastach wynosi 74,5 lata, a na wsiach 73,4. Statystyczna, ogólna długość życia mężczyzn w Polsce wynosi 74,1 roku. Co się zaś tyczy kobiet – te w miastach dożywają do 81,7 roku, a na wsiach do 81,8 roku. Według danych GUS kobiety statystycznie umierają w Polsce po osiągnięciu 81,8 roku. Wyciągając średnią zarówno z dożywalności kobiet, jak i mężczyzn wychodzi na to, iż Polacy dożywają do 77,8 lat. Kobiety statystycznie żyją aż o 7,7 lat dłużej od mężczyzn.
W 2018 roku najczęściej aż 40% zgonów spowodowane było chorobami układu krążenia. Na drugim miejscu uplasowały się nowotwory – 26% Polaków i Polek zmarło z ich powodu. W 2018 roku łącznie odnotowaliśmy 414 200 zgonów, w tym 213 647 mężczyzn i 200 553 kobiet. Przedstawicielki płci żeńskiej aż o 18,8% częściej umierają z powodu chorób układu krążenia od płci męskiej. Mężczyźni za to o 19,3% więcej padają ofiarami nowotworów. 91 188 kobiet i 76754 mężczyzn w 2018 roku zmarło przez choroby układu krążenia. W przypadku nowotworów było to kolejno 49 808 kobiet i 59 468 mężczyzn. Spore żniwo zbierają również choroby układu pokarmowego i oddechowego. Na nowotwory najwięcej umiera mieszkańców woj. mazowieckiego. W 2018 roku było to 14 998 osób. Na choroby układu krążenia natomiast najczęściej umierają mieszkańcy Śląska – 22 337 w 2018 r. Per capita rozkłada się to jednak inaczej, bowiem 315,8 na 100 tys. mieszkańców woj. śląskiego zmarło w 2018 r. na nowotwory, a na choroby układu krążenia 356,8. Per capita Śląsk jest niechlubnym zwycięzcą umieralności.
Mężczyźni umierają także częściej z powodu czynników zewnętrznych, takich jak wypadki, zatrucia, samobójstwa czy zabójstwa. Ilość zgonów przedstawicieli płci męskiej w tej kategorii jest aż o 194% wyższa niż u kobiet. Olbrzymim problemem mężczyzn w Polsce są samobójstwa, które popełniają 6,7 razy częściej niż kobiety. Pod względem samobójstw plasujemy się w czołówce krajów europejskich. Mamy również drugą – po Malcie – najwyższą dysproporcję pomiędzy śmiercią poniesioną z własnej ręki w przypadku podziału na płeć. W 2018 roku na swoje życie targnęło się aż 3 870 mężczyzn i 571 kobiet. Polacy padali także trzykrotnie częściej ofiarami zabójstwa od Polek. W 2018 roku zabitych zostało 155 mężczyzn i 50 kobiet.
Podsumowując całą naszą analizę na podstawie danych GUS, możemy stwierdzić, iż grupą, którą cechuje najwyższa umieralność to mężczyźni mieszkający w miastach w grupie wiekowej 70-74 lat z woj. śląskiego i mazowieckiego, których zgon nastąpić może z powodu nowotworów lub chorób układu krążenia.